X

EwaNauczyciel nie tylko matematyki Autor: Małgorzata Składanek Ocena:
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Komentarze:Komentarze
Ilość wyświetleń:7732 data dodania:08.10.2013
Udostępnij
Facebook Twitter Google + Link
Był sobie nauczyciel? Nie. Najpierw był sobie człowiek - dobry człowiek. Na szczęście dla wielu, których spotkał na swej drodze, człowiek ten został nauczycielem. I fakt, że Pani Ewa była świetnym nauczycielem matematyki, skutecznie wkładającym do głowy jej tajniki nawet najbardziej opornym na tę wiedzę tajemną osobnikom, jest oczywiście bardzo istotny. O wiele istotniejsze jest jednak to, że była wspaniałym pedagogiem. Takim, do którego można było pójść z każdą sprawą, zwierzyć się z osobistych problemów, liczyć na zrozumienie i otrzymać życiowe wskazówki, ale też i surową ocenę, gdy była taka konieczność. Bo Pani Ewa była bardzo wymagająca. Tylko najpierw wymagała od siebie. I uczyła ułamków, procentów, skali - a przede wszystkim zasad rządzących i matematyką... i codziennym życiem. Najwięcej czasu i energii poświęcała przypadkom trudnym a nawet beznadziejnym. Ucząc matematyki, uczyła jednocześnie, jak dostrzegać drugiego człowieka, a zasada "Chcę Ci pomóc", była dla niej ważniejsza niż reguły matematyczne. Pytana, czy warto poświęcać tyle czasu komuś, kto tego ani nie doceni, ani się nie zmieni, twierdziła, że mimo tej świadomości zawsze trzeba mieć nadzieję, że mimo wszystko coś z tej lekcji zostanie w głowie młodego, zbuntowanego człowieka. A w swych życiowych poszukiwaniach nie zawsze będzie szedł drogą na skróty.

Do Pani Ewy garnęli się uczniowie nie tylko dlatego, że dobrze tłumaczyła matematykę, przygotowywała do konkursów, wspierała i tłumaczyła życiowe zawiłości. Miała też duże poczucie humoru, dystans i krytyczne spojrzenie wobec siebie. Często prosiła uczniów o anonimową ocenę jej jako nauczyciela. Uczniowie pisali, co im się podoba, a co nie. Przywiązywała ogromną wagę do oceny uczniów i jeśli tylko była w stanie zmienić coś zgodnie z ich sugestiami, to to robiła. Bo, na przykład krytyce: "Nie podoba mi się Pani samochód" nie mogła efektywnie, ze względów ekonomicznych, sprostać.

Pani Ewa już nie uczy w szkole. Jednak przekazana przez nią wiedza matematyczna, a jeszcze bardziej życiowa procentuje wśród tych, którzy mieli szczęście spotkać na swej edukacyjnej i życiowej drodze tego wspaniałego nauczyciela a przede wszystkim Wielkiego Człowieka.

Pamięć o Pani Ewie jest wciąż żywa wśród dorosłych już jej uczniów i wychowanków, którzy do jej i swojej szkoły przyprowadzają swoje dzieci i żałują, że Pani Ewa już nie uczy. Natomiast Ci, którzy znali ją, jako koleżankę z pracy, żałują, że nie mogą na co dzień poprosić o radę.

I dla jednych, i dla drugich pozostanie zawsze jako Ktoś ważny i wyjątkowy w ich życiu. Dla autorki tych wspomnień zawsze zaś będzie Autorytetem i niedoścignionym Wzorcem. Bo jako młody, zagubiony nauczyciel dużo się od Ewy nauczyłam w sferze zawodowej i społecznej. I chociaż jestem nauczycielem języka polskiego, to mój humanizm zawsze da pierwszeństwo pewnemu Matematykowi ? Humaniście.

Bardzo Ci Ewa dziękuję.
Upload z kamerkiUpload z dysku
Facebook
Zgadzam sięCookies

Strona wykorzystuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Pliki cookies są zapisywane na komputerze w celu poprawy działania strony - w celach statystycznych i reklamowych. Ponad 90% wszystkich stron internetowych wykorzystuje pliki cookies jednakże wymogiem przepisów UE strony wykorzystujące małe pliki muszą uzyskać Twoją zgodę. Polityka cookies.